Podpisywanie umów ze studentami

Podpisywanie umów ze studentami

Wprowadzenie nowej Ustawy Prawo o Szkolnictwie Wyższym i Nauce (UPSWIN) spowodowało szereg zmian na polu rekrutacji i rozpoczynania studiów w roku akademickim 2019/2020. Wprowadzanie tych zmian reguluje także ustawa z dnia 3 lipca 2018 r. czyli Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (UPW).

Rekrutacja jest na rok akademicki 2019/2020 jest pierwszą, w której UPSWIN nie zobowiązuje uczelni do podpisywania umów z osobami rozpoczynającymi studia. Brak takiej umowy może jednak w pierwszej chwili budzić niepokój o ewentualne przyszłe wywiązywanie się studentów z obowiązku wnoszenia opłat za studiowanie (brak umów dotyczy także studentów niestacjonarnych) jak i innych (np. opłaty za powtarzanie określonych zajęć na studiach stacjonarnych z powodu niezadowalających wyników w nauce). Kolejne obawy może również budzić ewentualna podstawa prawna do windykacji zaległości z tytułu tychże opłat. Katalog opłat, jakie może pobierać uczelnia w obecnym stanie prawnym określa art. 79 ust. 1 oraz ust. 2 UPSWIN.

Powyższe zastrzeżenia mogą przerodzić się w pomysł pozostania przy dotychczasowych rozwiązaniach, czyli  przygotowywaniu umów dla przyszłych studentów według zasady, że co nie jest zabronione, jest dozwolone. Należy jednak w tym momencie uświadomić sobie konsekwencje ewentualnej próby podpisywania umów ze studentami rozpoczynającymi naukę w październiku 2019 roku.

Po pierwsze, studenci nie muszą obawiać się o wzrost opłat w czasie trwania nauki (dotychczas regulowała te kwestię umowa). Art. 80 ust. 3 UPSWIN zabrania uczelniom podnosić wysokość opłat przez cały cykl kształcenia. Oznacza to, że student ma przez cały czas studiów zagwarantowaną wysokość opłat, jaką uczelnia przedstawiała w dniu przyjęcia tej osoby na studia.

Po drugie, niepodpisanie umowy przez studenta nie jest podstawą do nie przyjęcia go na studia lub skreślenia z listy. W początkowych dniach października, gdy kolejki do większości dziekanatów są bardzo duże, wystarczy tylko informacja rozchodząca się wśród oczekujących, że umowy nie trzeba podpisywać i większość studentów sobie pójdzie nie chcąc tracić czasu na zbędą formalność.

Po trzecie i najważniejsze, osoba która zdecydowałby się podpisać umowę zaproponowaną przez uczelnię będzie związana warunkami tej umowy do czasu, gdy nie zostanie skreślona z listy studentów. W przypadku jakichkolwiek przerw w studiowaniu nie powodujących skreślenia (np. urlop dziekański), a które powodują przesuniecie studenta do rocznika niższego, może dojść do sytuacji, w której na jednym roku znajdą się osoby które będą zobowiązane wnosić opłaty różnej wysokości z tego samego tytułu. Należy pamiętać, że wysokość opłat dla studentów podejmujących naukę od roku akademickiego 2019/2020 (czyli dla studentów bez umów) określa uczelnia i publikuje w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) przed rozpoczęciem rekrutacji (por. art. 80 ust. 3 UPSWIN). Im dłuższe studia (np. jednolite studia magisterskie) i im więcej przerw (np. dwa lata urlopu zdrowotnego), tym większa szansa na spory rozdźwięk między wysokościami opłat dla studentów z umowami i bez nich. Uczelnie nie są bowiem raczej w stanie przewidzieć, jak będą się kształtowały wysokości opłat za kilka lat.

Sytuacji powyższej i tak całkowicie nie unikniemy, bowiem art. 264 ust. 1 oraz ust. 2 UPW przewiduje okres przejściowy dla osób już studiujących i mających podpisane umowy z uczelnią. Dla nich wiążące są stawki zawarte na tychże umowach do momentu, kiedy nie zostaną one skreślone z listy studentów.

Rezygnacja z umów niesie ze sobą również wiele korzyści w postaci uproszczenia procedury przygotowywania dokumentów dla studentów I roku w newralgicznym okresie, jakim jest przełom września i października. Zniknie konieczność drukowania tego dokumentu w dwóch kopiach, podpisywania go przez osobę upoważnioną z ramienia uczelni (co nierzadko wiązało się z wysyłaniem umów poza budynek dziekanatu) oraz segregacja sporej ilości papierów według alfabetu. Odchudzi to także teczkę akt osobowych studenta.

Może budzić wątpliwość, czy słuszny jest tok rozumowania ustawodawcy, według którego publikacja stawek opłat w BIP jest jednoznaczna z tym, że student się z nimi zapoznał. Rozwiązanie tego problemu zostało zaproponowane przez jedną z uczestniczek krakowskiego seminarium – można studentom drukować oświadczenie o zapoznaniu się z wymogami opłat, a które będą podpisywali wraz ze ślubowaniem. Oświadczenie takie nie musi być drukowane w dwóch egzemplarzach, nie musi go również podpisywać nikt z ramienia uczelni. Dodatkowo nie trzeba nadrukowywać na takim dokumencie danych studenta, wystarczy tylko pozostawić wolne miejsce na wpisanie ich przy składaniu podpisu. Druk dla każdego studenta byłby zatem identyczny.

Rezygnacja z umów wydaje się więc słusznym krokiem, a im szybciej uczelnie wycofają się z tej praktyki, tym większy zapanuje porządek w kwestii opłat.