Stolik ekspercki: Ustawa 2.0 w dziekanacie

Stolik ekspercki: Ustawa 2.0 w dziekanacie

W drugim dniu II Ogólnopolskiego Forum Dziekanatów uczestników zaproszono do udziału w dyskusjach, które odbywały się w Bibliotece SGH przy stolikach eksperckich.

Wśród nich największą popularnością cieszył się temat „Ustawa 2.0 w dziekanacie”. Kilkanaście osób żywo dyskutowało o wprowadzanych przepisach, zastanawiając się nad intencją ustawodawcy – niejednoznaczność zapisów Ustawy i aktów wykonawczych rodzi bowiem ryzyko popełniania błędów.

Dwieście stron ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce, kolejnych dwieście Ustawy wprowadzającej oraz kilka Rozporządzeń MNiSW spowodowało konsternację pracowników wielu uczelni. Przepisy wprowadzające i przejściowe są na tyle zawiłe, że nie sposób jednoznacznie stwierdzić, które obowiązują już teraz, a które zaczną obowiązywać dopiero studentów przyjętych na studia w r.a. 2018/2019. Jednym z tematów, który wzbudził największe zainteresowanie były dyplomy i suplementy. Obowiązek wystawiania odpisów w dowolnym wskazanym przez absolwenta języku wszystkim uczestnikom dyskusji wydaje się zdecydowanie nierealny, zwłaszcza w połączeniu z 30 dniowym terminem, w którym uczelnie mają obowiązek go wystawić. O ile wydziały z niewielką liczną absolwentów pewnym nakładem pracy sa w stanie sprostać wyzwaniu o tyle te, na których w lipcu broni się kilkuset absolwentów są praktycznie bez szans. Należy brać też pod uwagę, że pośpiech nie idzie w parze z jakością generowanych na czas dokumentów, dostępność i koszt tłumaczeń, zwłaszcza na mniej popularne języki może okazać się niewspółmierny do maksymalnej opłaty, którą uczelnia może pobrać od absolwenta. Pojawiło się pytanie czy może Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapewni uczelniom tłumaczenia wzoru suplementu we wszystkich możliwych językach?

Część dyskusji była poświęcona zmianom w zasadach dokumentowania przebiegu studiów tj. teczkom osobowym studentów przyjętych na studia od r.a 2019/2020. Rozmawialiśmy o konieczności brakowania części dokumentów i ich konsekwencjach np. w przypadku wznowienia studiów przez byłego studenta, którego dokumentację już zniszczono. Wiele kontrowersji wzbudziły niejasności zawarte w Rozporządzeniu MNiSW w sprawie studiów z dnia 27 września 2018 r. dotyczące prowadzenia elektronicznej teczki studenta i kart okresowych osiągnięć studenta. Sprzeczność polega na tym, że z jednej strony możemy prowadzić elektroniczną dokumentację, ale z drugiej strony nie ma wytycznych jak. Z kolei inny zapis mówi, że powinniśmy zbierać podpisy przy zaliczeniach przedmiotów, a to z kolei wyklucza elektroniczną kartę. Czy to wynika z intencji ustawodawcy czy błędnego zapisu należałoby jak najszybciej wyjaśnić, bo wydaje się nieprawdopodobne, że świadomą intencją było cofnięcie się do wcześniej zniesionego obowiązku zbierania podpisów na kartach. Zastanawialiśmy się również, jak długo i gdzie przechowywać dokumentację stypendialną, o której w rozporządzeniu nie ma mowy.

Inne podejmowane przez uczestników tematy dotyczyły postępowań w sprawie wznawiania studiów zgodnie z zapisami nowej ustawy, opłat za studia, opłat za dyplomy i suplementy.

Podczas dyskusji bardzo płynnie przechodziliśmy od spraw, które paraliżują dziekanaty do wizji zmian, które gdyby kiedyś zostały wprowadzone, znacznie zmniejszyłyby czaso- i pracochłonność całej procedury administracyjnej. Jednym z pomysłów było wprowadzenie na poziomie ustawy obowiązku posiadania przez kandydata na studia konta ePUAP2 lub jego następcy oraz zgoda na przesyłanie większości dokumentów drogę elektroniczną. Wszyscy uczestnicy rozmów zgodzili się, że niezależnie od profilu uczelni Studenci są szczególną grupą społeczną, która niejako z zasady posiada dostęp do komputera z internetem. Oszczędności na poziomie państwa byłyby ogromne.

Wielu z nas było zdecydowanie zawiedzionych faktem, że MNiSW, wspominając o pracownikach uczelni w zasadziema na myśli pracowników naukowo-dydaktycznych pomijając zupełnie administrację podczas gdy wiele prac związanych ze sprawnym wdrożeniem ustawy i jej aktów wykonawczych spoczywa właśnie na nas – pracownikach administracyjnych. Ustawa nadal utrzymuje  naszym zdaniem, dość niefortunne określenie „Pracownicy niebędący nauczycielami akademickimi” (NNA), a czytając zakładkę Pracownicy uczelni na stronie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego tracimy wszelkie złudzenia – nie ma w niej ani słowa o pracownikach niebędących nauczycielami akademickimi, tak jakbynas po prostu nie było.

Czy ktoś jest w stanie sobie wyobrazić jakąkolwiek uczelnię bez administracji?