Uczelnie a realizacja obowiązku ograniczenia pracy na swoim terenie – raport

Uczelnie a realizacja obowiązku ograniczenia pracy na swoim terenie – raport

Przyznaję – w styczniu i lutym żyłam w głębokim przekonaniu, że tempo naszej działalności nieco zmalało i zastanawiałam się nad tym, co – poza projektem elektronicznej teczki studenta – mogłoby to zmienić. Życie napisało samo stosowny scenariusz. Od dwóch tygodni pracujemy bardzo intensywnie nie tylko próbując ogarnąć swoje uczelniane i dziekanatowe mikroświaty, i przestawić je na formę zdalną, ale także podejmując działania w na rzecz pracowników dziekanatów (oraz szerzej – niebędących nauczycielami akademickimi) w związku z panującą pandemią. W zeszłym tygodniu przygotowaliśmy pismo do MNiSW i KRASP zwracające uwagę na losy pracowników niebędących nauczycielami akademickimi na ich uczelniach (w niektórych przypadkach można by w zasadzie napisać list pochwalny, jednak bywały i takie uczelnie, które wyznawały zasadę, że niebędący są zarazem niezbędni i niezarażalni), przygotowaliśmy bazę dobrych pomysłów dotyczących rozwiązań stosowanych w dziekanatach, a także zamówiliśmy i napisaliśmy własnymi siłami kilka tekstów – w zasadzie wychodzi na to, że jeden na dzień.

Do tego wszystkiego w środę doszło nam nowe wyzwanie – przygotowanie dla MNiSW informacji na temat realizacji przez uczelnie obowiązku ograniczenia pracy na swoim terenie. Zadania tego podjęliśmy się wspólnie, mimo szaleńczego tempa pracy, jakie wyznaczyła nam pandemia. Wieczorem przygotowaliśmy formularz ankiety, którą rozesłaliśmy wszystkimi naszymi kanałami komunikacji. Na udzielenie odpowiedzi czekaliśmy raptem kilkanaście godzin. Następnego dnia należało bowiem wysłać raport do MNiSW.

Dziękujemy serdecznie za 76 odpowiedzi, które uzyskaliśmy, a dziękujemy tym bardziej, że poza krótkim czasem na reakcję, pytania były w zdecydowanej większości otarte – wymagały zatem większego nakładu pracy od naszych respondentów (i później od nas podczas opracowywania). W badaniu wzięli udział pracownicy niebędący nauczycielami akademickimi z 44 uczelni w Polsce (+4 nieokreślone), w tym 39 publicznych i 5 niepublicznych. Większość respondentów to pracownicy dziekanatów (44 osoby). Pozostałe osoby (25) pracują w innych jednostkach uczelni – główni w jednostkach administracji centralnej od kwestury po programy międzynarodowe. Zebrane przez nas dane przedstawiają zatem przede wszystkim perspektywę pracowników dziekanatów.

Pytania w ankiecie dotyczyły tego, jakie rozwiązania przyjęto na uczelniach w związku z wejściem w życie znowelizowanego rozporządzenia ograniczającego obowiązek świadczenia pracy na terenie uczelni. Zdając sobie sprawę z tego, że sytuacja poszczególnych grup pracowniczych może się różnić, zapytaliśmy, czy są pracownicy, którzy muszą świadczyć pracę na terenie uczelni w stopniu większym, niż wymaga tego bieżąca działalność, oraz czy występują inne problemy związane z ograniczeniem pracy zdalnej. Interesowało nas także, czy występują grupy pracownicze, które w większym stopniu niż inne mogą świadczyć pracę poza terenem uczelni. Kolejne pytanie dotyczyło rekomendacji, co uczelnia mogłaby jeszcze zrobić, aby pracownicy działu (albo szerzej: pracownicy niebędący nauczycielami akademickimi) mogli świadczyć pracę zdalnie. Na koniec poprosiliśmy o ocenę dbałości uczelni o pracowników niebędących nauczycielami akademickimi w kontekście pandemii.

W kolejnych wpisach będziemy sukcesywnie przedstawiać w sposób zbiorczy i nie wchodząc w szczegóły (a zatem zachowując zasadę anonimowości) uzyskane przez nas wyniki, a także wnioski z naszego badania. Choć przeprowadziliśmy je szybko i w taki sam sposób pisaliśmy, wydaje się nam, że są to istotne informacje dotyczące nas wszystkich.

I na koniec słowo refleksji: po raz drugi w ciągu ostatnich 10 dni udało się nam zespołowo zebrać i przygotować solidny materiał. Zaczęłyśmy wieczorem, skończyłyśmy w nocy, ale było warto – nie tylko dla treści i sprawy, ale i samego procesu. Wrzucane na Google Docs kawałki dokumentu pisały się, rozbudowywały i poprawiały same. Gdyby nie to, że każdy był zajęty swoją pracą – przygotowywaniem danych, zbieraniem linków, robieniem statystyk, czy pisaniem raportu, pewnie samo przyglądanie się temu dokumentowi byłoby ciekawym zajęciem. Raport wraz ze mną przygotowywał niesamowity zespół osób, z którymi wiem, że mogę porywać się na najtrudniejsze zadania, nawet jeżeli mają termin na wczoraj. Dane statystyczne przygotowały Anna Mielczarek-Taica i Ewa Wiśniewska, odpowiedzi na poszczególne pytania analizowały Wioletta Braun, Alina Kowolik i Irena Senator, wnioski opracowała Lidia Tomaszewska, a Maria Cywińska, przy współpracy Katarzyny Rynkowskiej, nadała całości strawną formę. No dobrze, przyznaję, taki podział był na początku, natomiast potem każdy robił wszystko.

Na dobry początek przedstawiamy ocenę dbałości o pracowników niebędących nauczycielami akademickimi. Wśród 73 osób, które odpowiedziały na o pytanie, 23 oceniło dbałość na 5, 16 osób na 4, 15 osób na 3, 11 na 2 i 8 na 1. Można zatem powiedzieć, że w większości przypadków uczelnie dbają o swoich pracowników w sposób przynajmniej dobry, czyi nie jest źle. Zarazem nie można nie zauważyć, że 19 osób pracuje na uczelniach, które ich zdaniem w kontekście pandemii, nie dbają o sprawy pracowników niebędących nauczycielami akademickimi. Jeżeli chodzi o rozkład odpowiedzi, najwyżej oceniane są uczelnie niepubliczne (brak ocen poniżej 3), niezależnie od profilu, a także państwowe uczelnie zawodowe. Stosunkowo dobrze wypadają uczelnie ekonomiczne i inne (częściowo z tego powodu, że są wśród nich uczelnie niepubliczne). Duże uczelnie – uniwersytety i uczelnie techniczne – uzyskują skrajne oceny, niektóre radzą sobie bardzo dobrze, natomiast inne są oceniane negatywnie (przy czym w większym stopniu dotyczy to uniwersytetów aniżeli politechnik). Najgorzej oceniane są uczelnie medyczne (brak oceny wyższej niż 3).

Ciąg dalszy na osobnej stronie.